top of page

Fantastyczne zapowiedzi książkowe na wrzesień

  • Zdjęcie autora: Nieogar I Inni
    Nieogar I Inni
  • 3 wrz 2019
  • 8 minut(y) czytania

Wrzesień to miesiąc tęsknego pożegnania z upalną, słoneczną pogodą. To również zapowiedź nadchodzących chłodów jesiennych. Pora wyciągnąć z dna szafy zapomniane swetry i bluzy. Nie zaszkodzi zaopatrzyć się w świeczki zapachowe i kolorowe lampki (jest to must-have dla mnie, czyli totalnego no life’a i zarazem burrita smutku).


Dla uczniów oznacza to powrót do nauki, dla studentów – miesięczne odroczenie wyroku (no chyba, że bierze się udział w „kampanii wrześniowej”). Mnóstwo obowiązków, które jednak nie mogą stanąć na przeszkodzie jednej z najlepszych czynności na świecie – czytaniu!

Poniżej przedstawię część wydanych w naszym pięknym języku premier wrześniowych. Jako że macie do czynienia z fantasy freakiem, ujrzycie tu jedynie takie zapowiedzi. Może kto inny podejmie się rozszerzenia „oferty” na pozostałe gatunki, jednak póki co, jesteście skazani na fantastykę!

📷


 

Zakon Drzewa Pomarańczy. Część 1 i 2

Oryginalny tytuł: The Priory of the Orange Tree

Autor: Samantha Shannon

Tłumaczenie: Maciej Pawlak

Data wydania: 18 września

Wydawnictwo: SQN

Opis: „Rozdarty świat.


„Królowiectwo bez dziedziczki.


„W trzewiach ziemi pradawny wróg budzi się z tysiącletniego snu.


„Dom Berethnet włada Inys od stuleci. Wciąż niezamężna królowa Sabran IX musi wydać na świat córkę, by uchronić swoje królowiectwo przed zgubą – lecz u jej wrót kłębią się skrytobójcy. Ead Duryan, choć jest na dworze od lat i wyniesiono ją do rangi damy dworu, pozostaje lojalna jedynie wobec tajemniczej organizacji czarodziejek. Ma za zadanie strzec Sabran przed zakazaną magią.


„Po drugiej stronie mrocznego morza Tané jest gotowa poświęcić wszystko, by zostać jeźdźcem smoków, ale los zmusza ją do podjęcia decyzji, która może zniszczyć jej życie.

Wschód i Zachód nie potrafią się wyzbyć wzajemnej wrogości nawet w obliczu wzbierających sił chaosu, żądnych na zawsze odmienić oblicze świata.”


Autorka „Czasu żniw” powraca z nową serią książek fantasy, w której świat spowity jest magią, smokami, skłóconymi królestwami. W tym świecie żyją kobiety, starające się utrzymać zarówno władzę, jak i życie. A przynajmniej to odczytałam z informacji podanych przez wydawnictwo. Nie powiem, mam dosyć wysokie wymagania co do tej pozycji, ale coś czuję, że Samantha Shannon i tym razem mnie nie rozczaruje.


 

Król z bliznami

Oryginalny tytuł: King of scars

Autor: Leigh Bardugo

Tłumaczenie: Wojciech Szypuła, Małgorzata Strzelec

Data wydania: 18 września

Wydawnictwo: MAG


Opis: „Staw czoło swoim demonom. albo je uwolnij.


„Młody król, bohater wojenny. Książę z demonem skrywającym się w jego sercu. Mieszkańcy Ravki nie wiedzą, co Nikołaj Lancov przeżył podczas krwawej wojny domowej, i młody król zamierza dopilnować, aby tak pozostało. Jednakże z każdym dniem drzemiąca w nim mroczna magia przybiera na sile, grożąc zniszczeniem tego, co wybudował.


„Zoya Nazyalensky poświęciła życie na odbudowę armii griszów. Wie, że mimo ich magicznych talentów griszowie nie przetrwają bez Ravki będącej dla nich azylem, i nie powstrzyma się przed niczym na drodze do zapewnienia Nikołajowi tronu.


„Daleko na północy Nina Zenik prowadzi swoją własną wojnę przeciwko ludziom, którzy pragną zniszczenia griszów. Przytłoczona żałobą i własnym przerażającym talentem musi pogodzić się z bólem przeszłości, jeśli ma mieć jakąś nadzieję na pokonanie niebezpieczeństw, które czekają na nią na lodzie.


„Ravkański król. Ravkański generał. Ravkański szpieg. Przekroczą granice nauki i przesądów, magii i wiary, zaryzykują wszystko, żeby ocalić słaby kraj. Jednakże pewnych sekretów nie da się utrzymać w tajemnicy, a pewne rany nigdy się nie goją.”


Jako fanka, zarówno trylogii „Grisza”, jak i „Szóstki wron”, nie muszę chyba mówić, że czekam na tę premierę z podekscytowaniem. Jako że Królestwo kanciarzy zostawiło mnie w głębokiej żałobie, tak jak jedną z bohaterek nowej książki Bardugo (spolier alert: surprise, surprise, chodzi o Ninę), powrót do Ravki, Ketterdamu i innych krain będzie nie lada przeżyciem. Do początku roku akademickiego zapewne będę czekać na następną część. Mole książkowe, powiedzcie: jak żyć?


 

Zorza polarna

Oryginalny tytuł: Northern Lights

Cykl: Mroczne materie (tom 1)

Autor: Philip Pullman

Tłumaczenie: Wojciech Szypuła

Data wydania: 2 września

Wydawnictwo: MAG


Opis: „Bez tego dziecka wszyscy zginiemy”.


W „Zorzy Polarnej” poznajemy Lyrę Belacquę, sierotę z równoległego świata, w którym nauka, teologia i magia splatają się ze sobą. Lyra i jej dajmon w zwierzęcej postaci mieszkają – na wpół dzicy i beztroscy – wśród akademików oksfordzkiego Kolegium Jordana. Kiedy Lyra wyruszy na poszukiwanie uprowadzonego przyjaciela, odkryje złowieszczą intrygę, w której główną rolę odkrywają porwane dzieci, a jej wyprawa przeobrazi się w pogoń za zrozumieniem tajemniczego zjawiska zwanego „Prochem”. Los zawiedzie ją na skute lodem ziemie Arktyki, gdzie władzę sprawują klany wiedźm, a niedźwiedzie polarne toczą wojny. Niezwykła podróż Lyry będzie miała poważne konsekwencje wykraczające daleko poza granice świata, który zamieszkuje.


Mamy tu do czynienia nie z nową książkę, lecz nowym wydaniem. Oryginał powstał w 1995 roku, więc fani Pullmana nie będą zdziwieni treścią „Zorzy”. Mogą jednak być zachwyceni podrasowaną i odpicowaną, estetyczną okładką.


 

Skrzynia ofiarna

Oryginalny tytuł: Dark Shores

Autor: Martin Stewart

Tłumaczenie: Helena Skowron

Data wydania: 18 września

Wydawnictwo: YA!


Opis: „W upalne wakacje 1982 roku Sep, Arkle, Mack, Lamb i Hadley zostają połączeni przez więzy przyjaźni… oraz mroczny sekret, który po latach powraca, aby ich nawiedzać.


„Kiedy nastolatkowie znajdują w lesie starożytną kamienną skrzynię, pod wpływem sennej wizji postanawiają złożyć w niej ofiary. Każde z nich oddaje skrzyni coś wyjątkowo bliskiego swojemu sercu. Zawierają przy tym pakt: nigdy nie powrócą do skrzyni nocą, nigdy nie przyjdą do niej samotnie i nigdy nie zabiorą z niej swoich darów.


„Cztery lata później losy dawnych przyjaciół ponownie łączy ze sobą seria przerażających, krwawych wypadków, która może oznaczać tylko jedno – któreś z nich złamało przysięgę. Jaką cenę przyjdzie im za to zapłacić?”


Wyczuwam intrygi, mroczne tajemnice i przyjacielskie rozterki. Opis do mnie przemawia i, kto wie, chyba się nawet skuszę na zakup. Byleby nie wyszła z tego żałosna podróbka horroru, thrilleru i kryminału.


 

Śmiertelne oczyszczenie

Cykl: Żmije (tom 1)

Autor: Agata Polte

Data wydania: 30 września

Wydawnictwo: Zysk i S-ka


Opis: „Jeśli sądzisz, że walka się skończyła, nawet nie wiesz, jak bardzo się mylisz.

Wynalezieniu serum przyświecał jeden cel: wygrać wojnę. Eksperymenty zakończyły się jednak inaczej, niż przewidywano – oprócz dodania szybkości, zręczności i siły, poddane działaniu serum osoby zaczęły wykazywać inne, o wiele bardziej wyjątkowe zdolności.


„Kilkadziesiąt lat później niektórzy nadal nie pogodzili się z tym, że światem rządzą obdarzeni. Pomiędzy skrajnymi grupami przeciwników wszystkiego, co nadprzyrodzone, oraz terrorystów istnieją organizacje takie jak Gang Żmij. Ich przywódca, Lucan Viper, jest potężnym i wpływowym telepatą, a same Żmije to świetnie wytrenowane osoby o niezwykłych talentach. Są wśród nich między innymi zadziorna Kai i bliźniacy Orion i Eran. Wydaje się, że nikt nie odważy się zadzierać ze Żmijami, aż do czasu, gdy przyjaciółka ich przywódcy zostaje brutalnie zamordowana.


„Grupa Żmij za wszelką cenę stara się odkryć, kto był na tyle silny, aby ich zaatakować. I dlaczego.”


Trochę kojarzy mi się z X-menami i „The gifted”. I choć Gang Żmij brzmi po prostu przezabawnie, to sama książka może być ciekawa. No i okładka wyglądająca jak żywo wyjęta z gry, szczególnie przyciąga uwagę.


 

Magia cierni

Oryginalny tytuł: Sorcery of thorns

Autor: Margaret Rogerson

Tłumaczenie: opracowanie zbiorowe

Data wydania: 18 września

Wydawnictwo: Wydawnictwo NieZwykłe


Opis: „Wszyscy czarownicy są źli. Elisabeth wie o tym, odkąd sięga pamięcią. Wychowana jako podrzutek w jednej z Wielkich Bibliotek Austermeer, dorastała pośród narzędzi magii–grymuarów, szepczących na półkach i drżących w żelaznych okowach, gotowych przemienić się w potwory z tuszu i skóry, jeśli tylko ktoś je sprowokuje. Dziewczyna ma nadzieję dołączyć do strażników strzegących królestwa przed ich mocą.


„Tymczasem w wyniku sabotażu w bibliotece najbardziej niebezpieczny grymuar wyzwala się z niewoli. Elisabeth, chcąc ratować sytuację, zostaje zamieszana w zbrodnię. Dziewczyna musi opuścić dom i udać się do stolicy, aby tam stanąć przed wymiarem sprawiedliwości. Nie może się zwrócić o pomoc do nikogo poza swoim największym wrogiem, czarownikiem Nathanielem Thornem, i jego tajemniczym demonicznym sługą. Wkrótce Elisabeth zdaje sobie sprawę, że wplątała się w sieć trwającej od wieków konspiracji, a zagłada grozi nie tylko Wielkim Bibliotekom, ale również całemu światu. Stopniowo zaczyna podawać w wątpliwość wszystko, czego ją uczono o czarownikach, o ukochanych przez nią bibliotekach, a nawet o samej sobie. Ma bowiem moc, o której nie miała pojęcia.”


Książka z listy, na którą najbardziej czekam. Może to kwestia dobrej promocji (bo gdzie się w Internecie nie obejrzę, tam widzę post o niej), może opis, który brzmi dosyć niecodziennie i zapowiada ciekawą fabułę. A może po prostu zdecydowałam o zakupie w momencie zobaczenia absolutnie przepięknej okładki. Jeśli treść będzie średnia, to chociaż półka będzie ładnie wyglądać.


 

Złote miasto

Cykl: Bramy ze złota (tom 2)

Autor: Michał Gołkowski

Data wydania: 20 września

Wydawnictwo: Fabryka Słów


Opis: „Trzy wężowe łodzie pełne wojowników z mroźnej, niegościnnej północy suną przez nurty wielkich rzek, aby dotrzeć ku słonecznym, piaszczystym brzegom południa. Złote miasto, powtarzają wszyscy szeptem! To tam, nad wodami mitycznego morza po drugiej stronie świata, wznosi się potężny gród, w którym z pewnością mieszkają bogowie. Ale ponad dachami Złotego Miasta gromadzą się ciemne chmury. Inne imperium, o wiele młodsze i bardziej głodne chwały, ostrzy sobie zęby, mogące bez trudu skruszyć wiekowe mury. Zbliża się oblężenie tak wielkie, że o podobnym nawet pieśniarze nie śmieli marzyć. Od wschodu nadciąga burza, a wraz z nią bitwa, która odmienić może losy całego świata. Przez skowyt wichru w olinowaniu, w trzasku przecinającej niebo błyskawicy i huku przetaczającego się ponad spienionymi falami gromu, słychać tylko jedno imię. Zahred.”


Jeden z najpopularniejszych polskich pisarzy fantastyki powraca z kolejną książką, która (zapewne) podbije rynek. Osobiście nigdy nie skusiłam się na żaden tytuł pana Gołkowskiego, ale może czas to zmienić?


 

Imperium ciszy

Oryginalny tytuł: Empire of Silence

Cykl: Pożeracz słońc (tom 1)

Autor: Christopher Ruocchio

Tłumaczenie: Jerzy Moderski

Data wydania: 3 września

Wydawnictwo: Rebis


Opis: „Ludzkość ma go za bohatera: człowieka, który zmiótł z nieba ostatnich obcych, Cielcinów. Oni uważają go za potwora: diabła, który zniszczył słońce, przy okazji unicestwiając miliony istnień.


„Ale Hadrian nie był bohaterem ani potworem. Nie był nawet żołnierzem.

Uciekając przed ojcem i przyszłością w Świętym Zakonie Terrańskim, jaką ten dla niego zaplanował, przypadkiem znalazł się na niewłaściwej planecie, w zapadłym zakątku galaktyki. Zdany na własne siły, był zmuszony walczyć na arenie jako gladiator. A gdy w końcu trafił na dwór lokalnego lorda, musiał radzić sobie w nie mniej niebezpiecznej sieci intryg i układów.

Tak wkroczywszy na ścieżkę swego przeznaczenia, walczył w wojnie, którą nie on rozpoczął, dla Imperium, którego nie kochał, przeciwko wrogom, których nigdy nie pojął.”


Ach, kto nie lubi czytać o rebelianckiej walce przeciw niepokonanemu Imperium? Z pewnością nie ja. Mimo iż fabuła zapowiada się dosyć schematycznie i przewidywalnie, to jednak może z tego wyjść coś nieszablonowego i wciągającego.


 

Instytut

Oryginalny tytuł: The Institute

Autor: Stephen King

Tłumaczenie: Rafał Lisowski

Data wydania: 11 września

Wydawnictwo: Albatros


Opis: „Głęboko w lasach stanu Maine znajduje się mroczny państwowy obiekt, gdzie uprowadza się i więzi dzieci z całych Stanów Zjednoczonych. W Instytucie poddawane są one testom i zabiegom wykorzystującym ich szczególne dary – telepatię i telekinezę – dla osiągnięcia pewnych celów.


„Ostatnim rekrutem jest 12 letni Luke Ellis, który nie jest po prostu mądrym chłopcem – jest super mądry. Posiada jeszcze jeden dar, który Instytut chciałby wykorzystać…

Daleko od tego miejsca, w małym miasteczku w Południowej Karolinie były gliniarz przyjął robotę u lokalnego szeryfa. Na co dzień po prostu patroluje ulice, ale lada dzień zmierzy się z największą sprawą w swojej karierze.


„Podczas gdy korytarze Instytutu obwieszone są plakatami reklamującymi kolejny dzień w raju, Luke, jego przyjaciółka Kalisha i reszta dzieciaków nie mają wątpliwości, że nie są tutaj gośćmi, a więźniami, i nie mają szans na ucieczkę.


„Ale nawet mały trybik może poruszyć wielką maszynę. Luke połączy siły z nowym, jeszcze młodszym rekrutem, Averym Dixonem, który ma zdolność czytania w myślach rozwiniętą jak nikt inny. Podczas gdy Instytut chce zaprząc ich zdolności do własnych, tajnych celów, połączone siły Luke’a i Avery’ego dadzą rezultaty, których nie mogą się spodziewać nawet ci, którzy przeprowadzają eksperymenty, włączając w to nawet cieszącą się złą sławą Panią Sigsby.”


Kto wciąż sądzi, że horror nie jest podkategorią fantasyki, ten powinien zdjąć klapki z oczu i zaczytać się w „Instytucie” Kinga, bowiem król, jak zwykle, przybywa z hitem. Choć nie czytałam większości jego książek, to tej pozycji chyba nie odmówię.


 

Zemsta najlepiej smakuje na zimno

Oryginalny tytuł: Better Server cold

Cykl: Uniwersum Pierwszego Maga

Autor: Joe Abercrombie

Tłumaczenie: Robert Waliś

Data wydania: 30 września

Wydawnictwo: MAG


Opis: „Od dziewiętnastu lat płynie krew. Okrutny wielki książę Orso zaciekle zmaga się ze skłóconą Ligą Ośmiu, wykrwawiając kraj. Podczas gdy maszerują armie, spadają głowy i płoną miasta, bankierzy, kapłani oraz starsze, mroczniejsze potęgi toczą śmiertelną zakulisową rozgrywkę, usiłując wskazać, kto zostanie królem.


„Być może wojna to piekło, jednak dla Monzy Murcatto, Węża Talinsu, najstraszliwszej i najsłynniejszej najemniczki na usługach wielkiego księcia Orso, jest także znakomitym sposobem na zarobek. Jej zwycięstwa uczyniły ją sławną — nieco zbyt sławną jak na gust jej pracodawcy, który każe ją strącić z górskiego szczytu. Zdradzonej Monzie pozostają jedynie strzaskane ciało i paląca żądza zemsty. Bez względu na cenę, siedmiu ludzi musi umrzeć.


„Sojusznikami Monzy zostają najbardziej zawodny pijaczyna i najbardziej zdradziecki truciciel w całej Styrii, masowy morderca z obsesją na punkcie liczb oraz barbarzyńca, który chce jedynie czynić dobro. W poczet jej wrogów zalicza się ponad połowa narodu. A to jeszcze nie koniec, gdyż wkrótce jej tropem zostaje posłany najniebezpieczniejszy człowiek na świecie, który ma dokończyć to, co zaczął książę Orso…”


Na koniec kolejne wznowienie. Ale jak wiadomo, Joe Abercrombie to, rzec można, klasyka gatunku. Zemsta... po raz pierwszy została wydana w 2009 roku (polskie wydanie w 2012) i jak dotąd cieszyła się popularnością. W nowej wersji zmieniono jedynie okładkę; tłumaczenie i wydawca pozostał ten sam.


 

To zdecydowanie nie wszystkie fantastyczne premiery, jakie na nas czekają w tym miesiącu, ale z pewnością te, najbardziej mnie interesujące (nieskromnie mówiąc). Mam nadzieję, że i Tobie, drogi Czytelniku, spodobał się opis którejś z wymienionych książek i sięgniesz po nią. W końcu trzeba poprawić statystyki krajowego czytelnictwa, prawda?


Bez odbioru

Prokrastynacja

Comments


© 2023 by The Artifact. Proudly created with Wix.com

bottom of page