Greetings traveler!
Nie wiem, co żeście wyszukiwali w odmętach internetu, żeby tu trafić, ale bardzo nas cieszy wasza obecność, obiecujemy dobrze się wami zająć w czasie waszego pobytu. Dostępne w pakiecie:
-
Świnka Opinianka, recenzująca dla was dobra konsumpcyjne typu książki/gry/filmy/seriale, pojawi się w poniedziałki.
-
Książki Świnek, polecane czy nie, będą we wtorki.
-
Świnkowe Fanfiki w czwartki uraczą was listą fików mniej lub bardziej godnych przeczytania.
-
Świnkowe Mądrości pojawiać się będą co piątek w formie nie tyle felietonów (bardzo oficjalne słowo, może nawet za bardzo na tego bloga) co w artykułach na różne tematy.
Bez dalszego dziamdziolenia, przedstawiamy:

Nieogar – bardzo nieogarnięte stworzenie. Utożsamia się z kotem, ale najbardziej na świecie kocha swojego pieska. Trochę to czyta, trochę ogląda, ostatnio nawet trochę się do swojego UWr przywiązało. Do pisania ma stosunek równie ambiwalentny co do życia, więc na tym kończy.
Zgrzytanie Zębów – kota znajdę wszędzie. Wyszukuję mroczne mity i legendy z wszelkich panteonów, gdybym mogła zaszczepiła bym w moich kuzynach strach przed wróżką zębową (bo kto to widział, żeby wpuszczać nadprzyrodzone stworzenia do domu, a potem z nimi handlować własnymi częściami ciała?). Fantastyka i sci-fi z nutką horroru są miodem na moje serduszko. Między kolejnymi książkami i filmami zastanawiam się, czy nie lepiej by było, gdybym wyjechała do Nowej Zelandii paść owce na odludziu.
Bawilis – w scrabble gram na neologizmy. Zmyślam historie wielkich, ale niedocenianych, Rosjan (jak Dworcow, Targow czy Muszkatołow), cierpię z resztą na przewlekłą rusofilię. Będę bronić dobrego imienia Podlasia! Lubię nonsens, zgrabną ripostę i ciemne piwo. Czasem coś piszę, częściej krytykuję. Gdyby nie ciągoty językoznawcze skończyłabym jako geolog, a tak, cóż – mam okazję wymądrzać się na blogu.
Prokrastynacja – metr sześćdziesiąt czystego nieróbstwa. Studentka chcąca żyć z pisania, lecz zarazem ceniąca sobie mieć pełny żołądek. Zaczytana głównie w fantastyce. Topiąca smutki (i radości) we fresco. Cierpiąca na ciężki przypadek netflixus addictus (bez szans na ratunek). Ucząca się japońskiego, żeby oglądać anime bez napisów. Niespełniona pisarzyna, która nie jest pewna, czy podoła blogowaniu w innej formie niż reblogowanie na tumblrze.
옏wabnik – aka Cukierek w papierek. Specjalistka od fanowskiej internetowej twórczości literackiej (i nie tylko – wszelkie formy fanowskiej fikcji są fascynujące, czyż nie?). Praca na cudzym tekście jest mi o niebo milsza niż na własnym. Moja osobowość jest niejednorodna, ale na szczęście jest jedna. Tak sądzę. Wśród rzeczy bezwzględnie we mnie niezmiennych przede wszystkim znajduje się miłość do psa. Szanuję Izabelę Łęcką, nie lubię poezji i chętnie się kłócę.
Nonsens – w czasach wyjątkowego napięcia i natłoku obowiązków najlepiej wychodzi mi znajdowanie nowych fandomów i wszystkiego co się z nimi wiąże. Czasem coś piszę, ale nagromadzenie pomysłów nigdy nie pozwala mi tego skończyć, zamiast tego odkrywam nowe fanfiki do natychmiastowego przeczytania mimo kilkunastu już zaczętych. Gdy akurat nie śpię, zajmuję się narzekaniem na świat lub fangirlowaniem.
Mrówka - moją pasją jest marnowanie czasu i ciągle wynajduję na to nowe sposoby (ostatnio wypadło na Simsy, oglądanie dram i tłumaczenie fińskich piosenek na polski). Miłością mojego życia są koty. Lubię od czasu do czasu porwać się na coś absurdalnego. Czasem jestem nieodpowiedzialnym dzieckiem, a czasem zrzędliwą staruszką. Niczym pomiędzy nie bywam.
Płacz - jedyne co musicie wiedzieć to fakt, że jest kryptydą do kwadratu :)
Jest nas jeszcze kilka, ale tamte dziewczynki są zbyt nieśmiałe (*cough*leniwe*cough*), aby się uprzejmie przedstawić. Jako że jest nas dziesięć, będziemy się wymieniać w publikowaniu, część będzie się pojawiała regularnie, inne będą niczym kryptydy – macie jakieś pojęcie, że chyba istnieją, ale nikt tego nie widział i nie udokumentował.






