Znieczulica społeczna, promowanie adopcji wyrzuconych psów i „Grawitacja” w formie skondensowanej
- Nieogar I Inni
- 19 sie 2019
- 1 minut(y) czytania
„Miłość, śmierć i roboty” kontra Zgrzytanie Zębów, starcie drugie
Nareszcie! Może nie wyczekiwany, ale powrót netfliksowej dawki sci-fi. Tak jak w
pierwszym poście z tej serii obiecałam, dzisiaj zrecenzuję odcinki „Świadek”, „Wysypisko” i
„Pomocna dłoń”. Nawet się stęskniłam za pisaniem takich szybkich notek, wiecie?

Na pierwszy rzut „Świadek”. Fani „Incepcji”, i zagadkowych morderstw, to odcinek dla
was. Widz obserwuję prostytutkę, będącą jedynym świadkiem morderstwa. Jeszcze bardziej
stresujący jest fakt, że morderca goni główną bohaterkę. Efekty wizualne oscylują między
hiperrealizmem a komiksową karykaturą, zwłaszcza w dynamicznych momentach.
Świnka przyznaje kolby kukurydzy:
Fabuła: 🌽🌽🌽🌽🌽/7
Projekt postaci: 🌽🌽🌽🌽/7
Muzyka: 🌽🌽🌽🌽🌽/7
Zdjęcia: 🌽🌽🌽🌽🌽🌽🌽/7
Własne odczucia: 🌽🌽🌽🌽🌽🌽/7
RAZEM: 5,4/7

„Wysypisko” jest komedią dla ludzi o specyficznym poczuciu humoru. Historia o
znajdowaniu przyjaciół w najdziwniejszych miejscach. Karykatura zdziadziałego faceta
opowiadającego historię swojego życia każdej, napotkanej osobie. Nawet komornikowi, który
musi go wyeksmitować. Wizualnie odcinek jest równie karykaturalny co fabuła.
Świnka przyznaje kolby kukurydzy:
Fabuła: 🌽🌽🌽🌽/7
Projekt postaci: 🌽🌽🌽🌽/7
Muzyka: 🌽🌽🌽/7
Zdjęcia: 🌽🌽🌽🌽🌽/7
Własne odczucia: 🌽🌽🌽🌽/7
RAZEM: 5/7

„Pomocna dłoń” świetnie się sprawdza jako krótki horror psychologiczny. Samotna
astronautka, bez kontaktu z dowództwem, zostaje zmuszona do skrajnych posunięć.
Hiperrealizm obrazu zostaje podkreślony przez świetną grę aktorską Elly Condron. Świetnym
posunięciem ze strony reżysera było wprowadzenie wyciszenia w najbardziej dramatycznym,
i drastycznym, momencie.
Świnka przyznaje kolby kukurydzy:
Fabuła: 🌽🌽🌽🌽🌽🌽/7
Projekt postaci: 🌽🌽🌽🌽🌽/7
Muzyka: 🌽🌽🌽🌽🌽/7
Zdjęcia: 🌽🌽🌽🌽🌽🌽/7
Własne odczucia: 🌽🌽🌽🌽🌽🌽🌽/7
RAZEM: 5,8/7

To wszystko, moje robaczki. Mam nadzieję, że tym razem moje „niedługo” nie zajmie mi
czterech miesięcy. Może jakieś dwa. Nieważne. W kolejnej recenzji opiszę „Szczęśliwą 13”,
„Mechy” i „Rybią noc”.
Comments