top of page

Halo? Czy ktoś zamawiał rozmowę z umarłymi?

  • Zdjęcie autora: Nieogar I Inni
    Nieogar I Inni
  • 29 lip 2019
  • 2 minut(y) czytania

Tytuł: Szum

Autor: Magdalena Tulli

Rok wydania: 2014

Ilość stron: 208


Ponura, PRL-owska, warszawska rzeczywistość, o której narrację snuje dziewczynka, która jako dorosła już kobieta stara się zrozumieć własne przeżycia. W „Szumie” Magdaleny Tulli przeplatają się wątki fantastyczne z realistycznym, z których autorka poetyckim językiem tworzy historię o samotności i wyobcowaniu. Magia w powieści ma swoje uzasadnienie, czego będę bronić przed Nonsensem.


Dom rodzinny głównej bohaterki nie jest wymarzonym miejscem do życia. W szkole wcale nie jest lepiej, jako uczennica ma problemy, chociażby z językiem, co wynika z tego, że nie wychowywała się w Polsce od urodzenia. Zaległości z czasem się nawarstwiają, co tylko pogłębia jej wyobcowanie wśród innych dzieci ze szkoły, które nie wierzą w narodowość jej ojca i traktują ją nieustannie jak kłamczuchę. Dziewczynka radzi sobie z tym częściowo dzięki wymyślonemu przyjacielowi – lisowi – i tak do jej życia wkracza odrobina magii.


Opowieść w książce opiera się na przemyśleniach dziewczynki, nie zachowuje chronologii, ale w jasny sposób pokazuje drogę, którą bohaterka musiała przejść, by móc rozwiązać swoje problemy. To nie fabuła czy akcja są najważniejsze, choć i tych przecież nie brak. Czytelnik poznaje późniejsze życie dziewczyny, historię ze szkoły średniej, studiów, pierwszych miłostek oraz założenia nowej rodziny. Bohaterka odcina się od korzeni, stawia na samowystarczalność, której była zmuszona nauczyć się już od najmłodszych lat, ale nadal męczą ją niezrozumiałe wspomnienia. I tu ponownie wkracza magia.


Wątki fantastyczne nie kończą się na lisie, przejawią się również poprzez rozmowy telefoniczne z umarłymi, bohaterka dzwoni do nich co noc, by wyjaśnić wciąż nękające ją kwestii, jak chociażby wspomniane wcześniej stosunki z matką. Zmarli jednak nie lubią współpracować – opowiadają głównie o sobie, o tym, że życie tam nie różni się od tego na ziemi – nie są skłonni do odpowiadania wprost.


Autorka nie skupia się jednak na wspomnieniach z dzieciństwa, by narratorka mogła pielęgnować zawiść i stare rany. Nie mówi też tylko, jak ważne jest, żeby oprawcom przebaczyć, choć siła z tego płynąca jest wyraźnie akcentowana. Przede wszystkim chodzi o pogodzenie się z własną przeszłością, by w zgodzie ze sobą móc w pełni żyć teraźniejszością.

Po wielu latach, na końcu powieści, powraca lis, który zniknął wcześniej, gdy dziewczynka postanowiła powiedzieć o nim innej osobie. Zabiera on ją na „sąd najniższy”, na którym wszyscy spotkani przez bohaterkę ludzie wygłaszają o niej opinie. Scena ta podsumować ma tak życie głównej bohaterki, jak i tematy poruszane w książce, przez co pełna jest lotnych frazesów, które mogę trochę zirytować odbiorcę.


Niewątpliwym walorem powieści, jest język, jakim została napisana. Jest on bardzo poetycki, ale przy tym lekki i łatwy w odbiorze, co w żadnej mierze nie umniejsza powadze tematów poruszonych w książce. Choć wątki fantastyczne mogą się wydawać niektórym zbędne, to stanowią jednak doskonałe dopełnienie formy. Wymyślony przyjaciel w dzieciństwie nie jest przecież czymś niespotykanym, w późniejszym zaś okresie, choć ma się już do czynienia z dorosłą kobietą, to w niej wciąż drzemie dziecko, które chce dowiedzieć się, dlaczego wcześniej został tak skrzywdzone. Całość jest poetycko napisaną, poruszającą historią, której nutka fantastyki dodaje wyjątkowości.

Świnka przyznaje kolby kukurydzy:

Fabuła 🌽🌽🌽🌽/7

Postacie 🌽🌽🌽🌽🌽/7

Język 🌽🌽🌽🌽🌽🌽/7

Własne odczucia 🌽🌽🌽/7

RAZEM 4,5/7


Nieogar

Comments


© 2023 by The Artifact. Proudly created with Wix.com

bottom of page