Bestlookery Fanfikowe
- Nieogar I Inni
- 19 wrz 2019
- 3 minut(y) czytania
Mamy już za sobą kilka książkowych bestlookerów (najnowsze z zeszłego tygodnia), czas więc przyszedł i na fanfiki. Jak stworzyć takie zestawienie, skoro to tylko internetowe książki, których okładki można zmienić w każdej chwili? A oprócz okładek – czy możemy ocenić coś jeszcze? Owszem! Choć ze względu na ograniczone możliwości trudno na Wattpadzie wykreować ładną, estetyczną i przyjemną w odbiorze pozycję, wielu osobom znakomicie się to udaje, a niewielkie pole do popisu okazuje się tak naprawdę czynnikiem wspomagającym wyobraźnię i kreatywność. Poza okładkami w estetykę książki wchodzić może również tytuł, grafiki dodawane do każdego rozdziału, ozdobnie zapisane numery bądź nazwy poszczególnych części, a także sam tekst – ponieważ milej patrzy się na pauzy dialogowe niż dywizy. Sprawdźmy zatem, jak wyciągnąć z tego, na co pozwala nam Wattpad, jak najwięcej.
Mindgame
Najlepszy – pod względem graficznym – fanfik, z jakim spotkałam się na Wattpadzie kiedykolwiek. Przygotowana z niezwykłą precyzją książka, której dużą, i istotną, częścią są pojawiające się w każdym rozdziale grafiki, stanowiące jednocześnie zagadki – zarówno dla bohaterów, jak i czytelników. Całość dopełnia okładka, niebanalne tytuły oraz dobrze skomponowany pod względem wizualnym tekst. Autorka jest grafikiem komputerowym, więc każda stworzona przez nią zagadka obrazkowa jest na bardzo wysokim poziomie.
Weirdo
Jest to niezwykle ciekawy przypadek, ponieważ ta książka (będąca niewątpliwie klasykiem w swoim gatunku) doczekała się swojej papierowej wersji. Weirdo nie jest zwykłą fanfikową pozycją, bowiem jest napisana w formie pamiętnika. Opowiada o dzieciństwie i dorastaniu chłopca z zespołem Aspergera. Oprócz estetycznie skonstruowanych pamiętnikowych wpisów, dostajemy delikatną, ładną okładkę oraz tytuły w postaci dat.
Fizyczna wersja książki prezentuje się w taki sposób. Uważam, że jest prześliczna, i żałuję, że nie dowiem się, jak wygląda w środku.
PAIN
W tym przypadku widać dobrze, jak wbrew pozorom wiele różnych zabiegów możemy zastosować, żeby urozmaicić szatę graficzną fanfika. Różnorodne ozdobne fonty, wzory ułożone z piktogramów, znaki z innych niż łaciński systemów znaków, gify, zdjęcia oraz urozmaicanie nazw tytułów w wybrany przez siebie sposób – tutaj mamy to wszystko. A sama okładka jest naprawdę piękna, niebanalna i bardzo satysfakcjonująca estetycznie.
Already over
Jeśli w tym fanfiku coś wysuwa się na pierwszy plan, myślę że nie jest to treść. Owszem, istnieje, ale nie jest głównym filarem. Ta pozycja składa się z bardzo krótkich fragmentów tekstu. Myślę, że nie będzie błędem, jeśli nazwę je wierszami – zatem skalda się z 35 niedługich wierszy. Subtelna okładka, melancholijny tytuł oraz ogólny minimalizm, widoczny zarówno w wyglądzie rozdziałów, jak i ich spisie sprawiły, że Already over nie mogło nie znaleźć się na tej liście.
Grocery store
Tu uwagę przede wszystkim przykuwa okładka – bardzo się wyróżnia pośród wszystkich innych, paradoksalnie, próbujących przykuć uwagę. Jest czarno-biała, z dużą przewagą bieli, a żeby dostrzec, co właściwie przedstawia, należy się uważnie przyjrzeć.
Jednak kiedy tylko wejdzie się dalej, okazuje się, że nie tylko okładka, ale cały fanfik, ze wszystkimi detalami, od początku do końca, jest niesamowicie aesthetically pleasing. Sądzę, że zamiast wychwalać to dzieło, lepiej po prostu je pokazać. Na mnie szczególne wrażenie robią dopasowane tematycznie do każdego rozdziału picture boards, w dodatku idealnie skomponowane kolorystycznie.
Glass of whiskey
Jest odrobinę podobne do poprzedniego fika, ma jednak swój unikalny klimat. Zaczyna go wprowadzać już sama okładka – tym razem kolorowa i nawiązująca do tytułu. Tu również dostajemy przepiękne picture boards – i również są one dostosowane tematycznie do zawartości rozdziałów. Interesującym zabiegiem jest wykorzystanie charakterystycznej fioletowej ikonki do ozdobienia numerów w spisie treści. Myślę, że gdyby Glass of whiskey doczekało się fizycznej publikacji, kupiłabym ją choćby po to, żeby pooglądać.
Water lillies
To jest po prostu pod każdym względem artystycznie ładne. Nieprzesadzone, a odpowiednio zbalansowane, żeby stworzyć spójną, estetyczną całość. Oprócz okładki, ciekawych tytułów rozdziałów i samego tytułu książki, oprócz zachęcającego wyglądem wstępu i napisu po prawej stronie na początku każdej części, ta pozycja ma coś, z czym dotąd nie spotkałam się ani razu – mianowicie inicjał. W dodatku zawsze jest to literka Y, gdyż każdy rozdział zaczyna się od tego samego słowa. Jest to naprawdę drobna rzecz, jednak urzekła mnie niesamowicie.
Comments